Awaria silnika Evinrude E-Tec 150 z 2011 roku, po przepracowanych 2300 godzinach wykruszył się kawałek pierścienia tłokowego, uszkodził tuleje cylindrową i tłok, ze względu na dobry stan reszty podzespołów naprawa jak najbardziej opłacalna. Wymagana jest jednak wymiana kompletu tłoków z częściami towarzyszącymi, dokładnego sprawdzenia wału, uszczelnień i łożysk oraz dokładne przetestowanie całego systemu smarowania. Naszą uwagę przykuł fakt że pomimo długich godzin pracy na wodach słonych, brak poważnych śladów korozji lub osadu w kanałach chłodzenia, nie było też żadnych problemów z rozkręceniem silnika. Na pytanie czy 2300 godzin to dużo na w sumie tak poważną awarię, mogę odpowiedzieć że serwisujemy silnik zaburtowy o przebiegu 2700 godzin w którym nie było żadnych poważnych ingerencji, oraz że kilka razy zdarzyła się poważna awaria silnika trzyletniego, pięcioletniego o minimalnym przebiegu. Jednak można założyć że przy prawidłowej obsłudze, z dobrze dobrana śrubą silnik zaburtowy przy odrobinie szczęścia jest urządzeniem trwałym któremu nawet słona woda nie jest straszna.
